Gazeta Wyborcza  

GAZETA WYBORCZA 2 MAJA 2007 STR 1 

Polak boi się przeszczepów

Aż 38 proc. Polaków wierzy w medialne doniesienia o celowym uśmiercaniu pacjentów przez lekarzy, by pobrać od nich narządy. Tylko 35 proc. uważa, że to niemożliwe (reszta nie ma zdania). 
 

Najnowszy sondaż Ipsos potwierdza, że spektakularne zatrzymanie warszawskiego kardiochirurga, śledztwa CBA i prokuratury w sprawie domniemanych nieprawidłowości w transplantologii i sugestie niektórych mediów, że przy przeszczepach dochodzi do nadużyć.

 

Sondaż Ipsos, 12-17 kwietnia, próba losowo-kwotowa 1013 osób w wieku od 15 lat

 

 

 

  Dla Gazety prof. Wojciech Rowiński, p.o. przewodniczącego Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej


- Katastrofalnie spada liczba przeszczepów. W styczniu było ich 103, a w kwietniu już tylko 34. Gdyby ta tendencja się utrzymała, do końca roku przeszczepów będzie co najmniej o połowę mniej niż w 2006 r., kiedy odnotowaliśmy ich 1384. Kilkuset chorych nie doczeka się na serce i wątrobę i umrze.

Takie są skutki całej serii wypowiedzi polityków i wydarzeń medialnych. Pod presją absurdalnych oskarżeń lekarze wstrzymują się z decyzjami, boją się zarzutu o celowe usypianie chorych, w co - jak widać z sondażu - uwierzyło wielu ludzi.

Owszem, konieczne jest udoskonalenie transplantologii, np. zatrudnienie koordynatorów w każdym szpitalu w Polsce, już ich zresztą szkolimy w Akademii Medycznej w Warszawie. Ale ważniejszy jest dialog ze społeczeństwem: trzeba przekonywać, że bez powszechnej zgody na wykorzystanie narządów od zmarłych niemożliwe będzie ratowanie ludzi. Media powinny pokazywać też radosne przesłanie transplantologii, bo przecież ludzie skazani na śmierć wracają po zabiegu do życia.

Taki dialog powinni wspierać politycy i autorytety moralne. Czas zaprzestać nagonki na środowisko lekarzy.

Źródło: Gazeta Wyborcza