Polak boi się przeszczepów
Najnowszy sondaż Ipsos potwierdza, że spektakularne zatrzymanie warszawskiego kardiochirurga, śledztwa CBA i prokuratury w sprawie domniemanych nieprawidłowości w transplantologii i sugestie niektórych mediów, że przy przeszczepach dochodzi do nadużyć.

Dla Gazety prof. Wojciech Rowiński, p.o. przewodniczącego Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej
-
Katastrofalnie spada liczba przeszczepów. W styczniu było ich 103, a w kwietniu
już tylko 34. Gdyby ta tendencja się utrzymała, do końca roku przeszczepów
będzie co najmniej o połowę mniej niż w 2006 r., kiedy odnotowaliśmy ich 1384.
Kilkuset chorych nie doczeka się na serce i wątrobę i umrze.
Takie są
skutki całej serii wypowiedzi polityków i wydarzeń medialnych. Pod presją
absurdalnych oskarżeń lekarze wstrzymują się z decyzjami, boją się zarzutu o
celowe usypianie chorych, w co - jak widać z sondażu - uwierzyło wielu
ludzi.
Owszem, konieczne jest udoskonalenie transplantologii, np.
zatrudnienie koordynatorów w każdym szpitalu w Polsce, już ich zresztą szkolimy
w Akademii Medycznej w Warszawie. Ale ważniejszy jest dialog ze społeczeństwem:
trzeba przekonywać, że bez powszechnej zgody na wykorzystanie narządów od
zmarłych niemożliwe będzie ratowanie ludzi. Media powinny pokazywać też radosne
przesłanie transplantologii, bo przecież ludzie skazani na śmierć wracają po
zabiegu do życia.
Taki dialog powinni wspierać politycy i autorytety
moralne. Czas zaprzestać nagonki na środowisko lekarzy.
Źródło: Gazeta Wyborcza