Gazeta.pl Radom

 GAZETA WYBORCZA - RADOM (2010-06-19 Autor: KATARZYNA LUDWIŃSKA)

 

 

Partnerstwo dla Transplantacji. Za mało darów życia

Program Partnerstwo dla Transplantacji rusza w województwie mazowieckim. Od trzech lat przeszczepów jest dramatycznie mało, chorzy umierają, czekając na serce lub nerkę. Program ma to zmienić

Przedstawiciele samorządów, które są właścicielami szpitali na Mazowszu, szefowie Stowarzyszenia Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej oraz koordynatora ds. transplantacji Poltransplant, ministrowie zdrowia, obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji oraz prezes mazowieckiej Okręgowej Izby Lekarskiej, szef mazowieckiego NFZ i wojewoda mazowiecki podpisali list intencyjny w sprawie programu. Przewiduje on szereg rozwiązań, które mają zwiększyć liczbę przeszczepów w mazowieckich szpitalach. Na razie jest ich bardzo niewiele. W ub.r. narządy pobrano tylko od 43 dawców zmarłych i pięciu żywych. Wskaźnik wyniósł dziewięć osób na 1 mln mieszkańców, podczas gdy np. w województwie zachodniopomorskim było 35 osób na 1 mln. 

Sytuację mają poprawić przede wszystkim koordynatorzy transplantacyjni, czyli lekarze, którzy będą przygotowani do rozmowy z rodziną zmarłego na temat przekazania organów.

 

- Program został na razie podpisany przez Przewodniczącego Konwentu Powiatów Województwa Mazowieckiego, który reprezentował organy założycielskie szpitali powiatowych, ale w planie mamy bezpośrednie dotarcie do prezydentów i burmistrzów, potem do dyrektorów szpitali, których będziemy zachęcać do stworzenia stanowiska koordynatorów - mówi Ivetta Biały, rzeczniczka prasowa wojewody.


W Radomiu formalnie koordynatorów nie ma, ale w obu szpitalach pracują lekarze, którzy są przygotowani do rozmów z rodzinami potencjalnych dawców.


- U nas tę rolę pełni lekarka, która jest anestezjologiem na oddziale intensywnej opieki medycznej - mówi Tadeusz Kalbarczyk, wicedyrektor ds. medycznych szpitala miejskiego przy ul. Tochtermana. - Teraz jest na urlopie, ale kiedy wróci, załatwimy kwestie formalne. Dodaje, że lekarka ta jest znana w Poltransplancie.


- Wysoko oceniono jej umiejętności i kompetencje - mówi Kalbarczyk. - W liście, który dostałem z Poltansplantu, to ją wskazano jako dobrego kandydata na koordynatora.


Wicedyrektor miejskiego szpitala przypomina, że do wybuchu słynnej sprawy doktora G. wiosną 2007 r. wiele rodzin decydowało się przekazać organy swoich zmarłych bliskich do przeszczepów.


- Ale po całym zamieszaniu lekarze bali się, że również będą oskarżani, zmieniło się podejście rodzin, zgód na przeszczepy właściwie nie było - mówi Kalbarczyk. - Może teraz sytuacja się poprawi.


W szpitalu na Józefowie nieformalnych koordynatorów jest czworo. - Współpracujemy z Poltransplantem od wielu lat - mówi Anna Dusińska-Kamińska, wicedyrektorka odpowiedzialna za sprawy medyczne szpitala wojewódzkiego. - Do rozmów z rodzinami przygotowani są lekarze anestezjolodzy. Dodaje, że list w sprawie koordynatorów dostała dopiero w piątek. W szpitalu w najbliższym czasie odbędą się rozmowy między dyrekcją a lekarzami w sprawie sformalizowania obowiązków koordynatorów.


- Program przewiduje też szkolenia dla lekarzy i pielęgniarek czy szpitalnych kapelanów - mówi Biały. - Jeśli będą potrafili rozmawiać z rodzinami w tej trudnej sytuacji, to jest szansa, że liczba przeszczepów wzrośnie. Chcemy też docierać z informacjami do społeczeństwa.


Kto może być dawcą


Według polskiego prawa każda osoba zmarła może być potencjalnym dawcą tkanek i narządów do przyczepienia, jeśli za życia nie zgłosiła sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów. Lekarze jednak zwyczajowo proszą o opinię rodzinę zmarłego. Podjęcie decyzji bliskim i lekarzom można ułatwić, wpisując się do CRS - jeśli nie chcemy po śmierci oddać swoich narządów do przeszczepu - lub wypełniając oświadczenie woli - jeśli decydujemy się przekazać swoje organy do transplantacji. Kartę oświadczenia woli można wydrukować ze strony www.poltransplant.org.pl. Warto ją nosić przy sobie, a o decyzji poinformować najbliższych.


Źródło: Gazeta Wyborcza Radom